Aktualności Satori
Katamarany z włókna węglowego budowane są w Gdańsku
30 kwietnia 2020
Jachty budowane z włókna węglowego są jak garnitury szyte na miarę – eleganckie,
niepowtarzalne, wykonane z najwyższej klasy materiałów, doskonale dopasowane do
potrzeb właściciela i … bardzo drogie. Właśnie takie są budowane w Gdańsku luksusowe,
spersonalizowane katamarany Sunreef 80 Carbon Line. „Każdy katamaran Sunreef
Yachts to odrębna historia. Jachty, łącznie z wnętrzem, rozkładem kabin i końcowym wykończeniem
powstają z myślą o stylu życia właścicieli i jego gości. Ich wnętrza
realizowane są przy użyciu nieskończonego wachlarza materiałów, a tapicerki,
obicia i meble robione są ręcznie przez najlepszych rzemieślników” – zachwala gdańska
stocznia na swojej stronie internetowej.

Sunreef
80 Carbon Line to jachty budowany z lekkich materiałów kompozytowych używanych
w przemyśle aeronautycznym, a cały ich osprzęt jest starannie wybrany tak, aby
waga jachtu nie przekroczyła 45 ton. Dzięki niskiej wagi karbonowe jachty są
szybkie i dynamiczne – prędkość maksymalna na żaglach szacowana jest na ponad 20
węzłów. Powierzchnia ożaglowania wynosi 340m2, a wydłużona i sportowa sylwetka
jachtu do minimum redukuje opór powietrza i wody.
Katamaran
z włókna węglowego jest jednostką luksusową. Został zaprojektowany dla 10 pasażerów
i 4 członków załogi. Lewy kadłub mieści jedną kabinę dla gości z prywatną
łazienką, kompletnie wyposażoną kuchnię i dwie kabiny dla załogi. Prawy kadłub
zawiera kabinę dla dzieci, kabinę gościnną – obie z prywatnymi łazienkami oraz
garderobę i łazienkę armatorską z bezpośrednim dostępem do kabiny armatorskiej
umieszczonej na głównym pokładzie. Po raz pierwszy kabina armatorska mieści się
na głównym pokładzie na jachcie z gamy Single Deck. Oznacza to, iż wewnętrzny
pokład mieści tę właśnie kabinę, jadalnię, sterówkę i strefę wypoczynkową. Podobnie
jak na wszystkich katamaranach Sunreef, kokpit i pokład słoneczny zostały
wyposażone w duże stoły obiadowe, wygodne kanapy i materace do opalania, a
także liczne bakisty.

Pierwszy
katamaran, wykonany całkowicie z włókna węglowego, zwodowano w gdańskiej stoczni
Sunreef Yachts w lipcu 2013 roku. Po próbnym rejsie po Morzu Śródziemnym
jednostka miała swoją światową premierę na targach Monaco Yacht Show (koniec września 2002 roku).
Był to jednocześnie pierwszy
na świecie jacht ze składanym masztem, którego konstrukcja pozwala obniżyć go
o 10 m. Został tak zaprojektowany na życzenie właściciela, który na
drodze wodnej do swojej posiadłości ma nisko zawieszony most.

Włókno węglowe, nazywane popularnie
karbonem, stosowane jest w przemyśle jako zbrojenie laminatów opartych
na żywicach epoksydowych wysokiej jakości. Wykorzystywane jest szczególnie tam, gdzie wymagana
jest wysoka wytrzymałość produktu w połączeniu z małym ciężarem – jest bowiem nie tylko
wytrzymały, ale i lekki, 5-cio krotnie trwalszy niż stal (przy tej samej wadze elementu).

Ze
względu na bardzo wysokie koszty od 1963 roku lekkie elementy z włókna węglowego
zastępowały ciężki metal niemal wyłącznie w projektowaniu i produkcji samolotów
wojskowych oraz obiektów budowanych do
lotów kosmicznych. Pozwalały uzyskać lepsze przyspieszenie i większą prędkość.
Pod koniec lat 70-tych karbonem zainteresowali się konstruktorzy Formuły 1 – w
1981 r. zadebiutował pierwszy karbonowy bolid McLarena. Koncern ten był też
pionierem w wykorzystaniu tego materiału do produkcji samochodów dostępnych
zwykłym użytkownikom dróg – w 1994 r. zaprezentował samochód o nazwie McLaren
F1, które aż do 2005 r. uznawane było za najszybszy uliczny samochód świata
(rekord – 388,5 km/h).
Bardzo
drogi surowiec stosunkowo późno stał się dostępny dla konstruktorów i
producentów produktów przeznaczonych dla masowych, ale zamożnych konsumentów:
poszyć samochodów sportowych i motocykli, ram rowerowych, rakiet tenisowych,
wędek, masztów. Dodatek włókien węglowych wzmacnia żagle jachtowe, polepsza też właściwości
materiału, z którego wykonywane są namioty.
Przemysł energetyczny wykorzystuje takie laminaty do
produkcji łopat elektrowni wiatrowych, w przemyśle lotniczym do
wytwarzania śmigieł i
komponentów wzmacniających strukturę kadłuba i skrzydeł, w produkcji jachtów do elementów
szczególnie narażonych na duże obciążenia jak stery, miecze, maszty, kadłub, a
nawet jako wzmocnienie żagli, w przemyśle sportowym (rowery, wędki, łuki sportowe,
podeszwy obuwia).
Spółka nie informuje o cenach luksusowych katamaranów
z karbonu. Ponieważ każda z jednostek projektowana jest zgodnie z indywidualnym
potrzebami więc ceny poszczególnych egzemplarzy zapewne różnią się. Przy okazji
premiery pierwszego karbonowego jachtu wykonanego przez Sunref portal NEW ATLAS
(specjalizujący się w innowacjach i nowych technologiach) podał, że cena takiej
jednostki kształtuje się w granicach 5,5 mln EUR.
Sunreef Yachts

to stocznia założona przez
francuskiego biznesmena Francisa Lappa w 2002 roku. Działa na terenie
historycznej Stoczni Gdańskiej. Jest światowym liderem w zakresie projektowania
i konstrukcji w pełni personalizowanych luksusowych katamaranów żaglowych,
motorowych oraz superjachtów, o długości od 40 do ponad 200 stóp (na specjalne
zamówienie jachty mogą być większe). Zatrudnia ponad 900 wykwalifikowanych
pracowników produkcyjnych oraz biurowych, w tym: projektantów, inżynierów, techników
i serwisantów. Dysponując obszarem 4 hektarów terenu w Gdańsku,
Sunreef Yachts planuje również zwiększyć swoją zdolność produkcyjną i zbudować
nową stocznię.
Dotychczas stocznia
zwodowała ponad 140 w pełni spersonalizowanych jachtów.
Fot. i film: Sunreef Yachts
(raj)
czytaj dalej >>>COVID-19 – nie tylko wielkie koncerny
28 kwietnia 2020
Walkę z COVID-19 podjęły nie tylko wielkie koncerny farmaceutyczne o wielomiliardowych
budżetach czy najważniejsze światowe laboratoria i centra badawcze. Swoje
innowacyjne produkty i technologie dostosowują dla potrzeb służb medycznych i
sanitarnych również małe polskie firmy i start-upy.
VENTILAID i hełm wspomagający
oddychanie
Prezentowaliśmy już na naszym blogu (2020.03.25) projekt VENTILAID – respirator „ostatniej
szansy”, urządzenie którego wytworzenie możliwe będzie przy użyciu drukarki 3D oraz
powszechnie dostępnych elementów. Szymon Chrupczalski i Mateusz Jankowski z krakowskiej firmy Urbicum
chcą zbudować urządzenie tanie – koszt prototypu nie przekroczył 200 zł –
możliwe do zbudowania przy użyciu drukarki 3D i kilku prostych, powszechnie
dostępnych elementów. Chcą, by ich produkt można było wytwarzać również w
biedniejszych regionach świata – coraz szybciej rosnąca liczba chorych i
zapotrzebowanie na tego typu sprzęt, może doprowadzić do drastycznego wzrostu cen
respiratorów i uczynienia ich niedostępnymi dla chorych np. w Afryce.
Krakowscy inżynierowie
pracują nad trzecią już wersją prototypu.
– Nasz nowy
projekt powstał w wyniku rozmów z polskimi lekarzami, dzięki nim zrozumieliśmy
jakie urządzenie jest dziś najbardziej potrzebne – takie, które pomoże pacjentom
cierpiącym na COVID-19, przechodzących ciężkie zapalenie płuc, mających
problemy z oddychaniem. Prototyp3 – bo tak roboczo nazywamy to urządzenie,
utrzymuje odpowiednie ciśnienie w płucach, pozwala uniknąć zapadnięcia się
pęcherzyków płucnych, dostosowuje się do pacjenta – informują na swoim profilu
Facebook.
Prototyp działa, nadszedł czas na testy, badania kliniczne a po ich zakończeniu
– wdrożenie urządzenia do masowej
produkcji.
Pracują też nad specjalnymi hełmami,
które pozwolą pacjentom wygodnie oddychać nawet przez wiele godzin. – Ciężko
pracujemy, aby zapewnić coś, co byłoby mniej bolesne, wygodniejsze i jak zawsze
– tanie i łatwe w produkcji – przekonują. Wygląda ten hełm trochę jak kostium bohatera
filmów SF z lat 60-tych, ale jeśli pomoże…
Genomtec ID – zestaw
do diagnostyki wielkości smartfona
– Za pięć do siedmiu tygodni zaoferujemy
certyfikowany zestaw diagnostyczny w kierunku SARS-CoV-2 na terenie Unii
Europejskiej – powiedział „Rzeczpospolitej” Miron Tokarski z wrocławskiej spółki
Genomtec.
Genomtec ID to mobilny zestaw diagnostyczny, za
którego pomocą będzie można w ciągu 15-20 minut rozpoznawać najróżniejsze patogeny
– wirusy, bakterie i grzyby. Można go będzie wykorzystywać również do
diagnostyki COVID-19. Spółka planowała komercyjne wdrożenie urządzenia na 2021
rok, ale w związku z rozwojem epidemii prace zostały przyspieszone.
Jak informuje spółka na swojej stronie internetowej
Urządzenie działa samodzielnie oraz automatycznie. Wystarczy
nanieść kroplę materiału biologicznego (krew, ślina, mocz, wymaz, tkanka) na
kartę reakcyjną i umieścić kartę w analizatorze. Urządzenie automatycznie
przeprowadzi badania i poda wynik. Wynik badania może zostać również przesłany na
adres e-mail.


QUIKTEMP – przemysłowy detektor gorączki
QuickTemp łódzkiej spółki Smart Soft Solutions
to niewielkich rozmiarów automatyczna stacja diagnostyczna do pomiaru
temperatury ciała, która alarmuje w przypadku wykrycia odstępstw od normy.
Rozwiązanie jest przeznaczone do użytku wewnątrz budynków i z powodzeniem może
być stosowane w szpitalach, zakładach pracy czy miejscach użyteczności
publicznej (sklepy, biura). Bezdotykowy pomiar wykonywany jest z odległości 50
cm, a przy tym jest bezpieczny gdyż nie wymaga udziału personelu. Informacje i
wynik pomiaru prezentowane są w czytelny sposób na dużym ekranie urządzenia.
W ciągu minuty jest on w stanie zmierzyć temperaturę
u 10 osób. Bezdotykowy pomiar wykonywany jest z odległości
około 50 cm. Stacja nie wymaga pracownika obsługi. Można ją łatwo dezynfekować,
ale nie ma potrzeby robić tego po każdym pomiarze. Informacje oraz wynik
pomiaru pokazane są na dużym ekranie dzięki czemu nie ma potrzeby
przeprowadzania szkoleń pracowników lub klientów.

FevIR – automatyczny system kontroli temperatury ciała
FevIR to zautomatyzowany, bezdotykowy system kontroli temperatury ciała o dużej precyzji działania spółki
infraSpectra z
Wrocławskiego Parku Technologicznego. System polega
na skanowaniu wewnętrznej kantyki oka (okolice kącika oka) w celu uzyskania wiarygodnych
odczytów temperatury ciała. Referencyjny emiter ciała czarnego zastosowany
w konfiguracji zapewnia dokładność +/- 0,3ºC bezdotykowych pomiarów temperatury
w odległości do 8 metrów od badanych. System może skanować trzy osoby
jednocześnie w czasie krótszym niż jedna sekunda, z czasem pomiaru 300 ms na
osobę. Po wykryciu obiektu o podwyższonej temperaturze ciała FevIR
automatycznie alarmuje operatora dźwiękiem i alarmami GUI. Domyślnie jest
również rejestrowane znacznik czasu. System archiwizuje uzyskane wyniki.
Spółka specjalizuje się w w optoelektronice
podczerwieni do zastosowań w automatyce przemysłowej. Projektuje, buduje i
integruje modułowe systemy automatyki przemysłowej bazujące na obrazowaniu
termowizyjnym oraz bezkontaktowych pomiarach temperatur.

SensDx – testy diagnostyczne w domu
SensDx to gdańsko-wrocławsko-warszawski start-up, zajmujący się produkcją
urządzeń diagnostycznych, umożliwiających zdalną opiekę medyczną. Firma
wprowadziła na rynek dwa sensory: wykrywającego wirusy grypy typu A i B Flu
SensDx oraz wykrywającego bakterie paciorkowca Strepto SensDx. Multi SensDx –
kolejny produkt spółki – umożliwi badanie pod kątem nie tylko typu grypy, ale
także sześciu innych wirusów i bakterii będących przyczyną infekcji górnych dróg oddechowych. Dodatkowo spółka planuje wypuścić na rynek sensory alergenów w żywności.
Obecnie startup pracuje nad opracowaniem ultraszybkiego testu diagnostycznego dla COVID-19.
SensDx uznana została przez działającą na całym świecie
(siedziba mieści się w Austrii) firmę StartUs Insights za jeden z pięciu najbardziej obiecujących start-upów
na świecie. Przeanalizowano działalność 106 firm pracujących nad opracowaniem
zestawów diagnostycznych, umożliwiających szybkie wykrywanie przypadków COVID-19. StartUs
Insights specjalizuje się we wczesnej
identyfikacji nowo powstających startupów, technologii i ich modeli biznesowych.

Chatbot informuje o koronawirusie
Zaledwie kilku godzin potrzebowała firma Koda Bots, by zmienić
pierwotną koncepcję chatbota, przygotowanego pierwotnie dla pracowników Biedronki,
i przystosować go do roli informatora dla mieszkańców Wrocławia na temat
pandemii. Dzięki chatbotowi mieszkańcy
stolicy Dolnego Śląska zyskali dodatkowy – poza infolinią – kanał pozyskiwania
wiedzy na temat COVID-19. Na swoim profilu na Facebook firma informuje, że jest
to pierwszy w Polsce wirtualny samorządowy doradca, który porusza tak szeroko
temat koronawirusa.
Chatbot działa w w specjalnym serwisie
portalu www.wroclaw.pl poświęconym
koronawirusowi i Facebook Messengerze Urzędu Miejskiego. Można dzięki niemu nie
tylko uzyskać bieżące informacje na temat koronawirusa, ale też poprosić o
codzienne powiadomienia, dowiedzieć się jak chronić się przed wirusem, sprawdzić
jak uzyskać pomoc psychologiczną, uzyskać informację o tym, gdzie można zamówić
posiłek w rakach akcji #WrocławNaWynos
. Dzięki botowi seniorzy mogą uzyskać poradę na temat wsparcia przy zakupie
najpotrzebniejszych towarów.

Hermes doleci do
szpitala
Portal Cyfrowa Polska informuje o przykładach wykorzystania do walki z
koronawirusem dronów. Z końcem
marca bezzałogowce produkowane przez Grupę WB przeprowadziły testowo
loty nad terenami Śląska. Operatorzy z firmy Flytronic monitorowali
w ten sposób miejsca, w których mogłyby być nielegalne skupiska ludzi. Na
monitoring z powietrza zdecydowały się np. Siemianowice Śląskie i pobliskie
Wojkowice. Sprzęt od WB może być również wykorzystany do wsparcia służb
medycznych w zakresie dostaw leków i innych środków medycznych na odległość do
50 km.
Podobne plany ma firma Spartaqs. Jej dron
Hermes miałby zaopatrywać np. szpitale. Z kolei Flytronic już wykorzystał BSP
do nadawania komunikatów głosowych ostrzegających przed wirusem. Takie loty wykonano
w Katowicach i Gliwicach.
– W obecnej, bardzo trudnej dla branży lotniczej
sytuacji transport za pomocą dronów to gigantyczna szansa na wsparcie
infrastruktury i służb w walce z koronawirusem, a jednocześnie możliwość
rozwoju nowego rodzaju usług – powiedział Cyfrowej Polsce Janusz Janiszewski, prezes Polskiej Agencji
Żeglugi Powietrznej (PAŻP).
Gotowość walki z
COVID-19 mogą deklarować chętni operatorzy w całej Polsce. Odzew jest imponujący.
Poprzez specjalną aplikację, zintegrowaną z PansaUTM, w cztery dni od uruchomienia takiej możliwości
do PAŻP napłynęło prawie 750 zgłoszeń od operatorów gotowych do pomocy,
oferujących w sumie ponad 20 tys. usług (głównie w zakresie monitoringu z
powietrza).

(raj)
czytaj dalej >>>Wind Challenger łapie wiatr w żagle
23 kwietnia 2020
Jeśli nic
nie stanie na przeszkodzie to w 2022 roku
największy japoński armator Mitsui
O.S.K. Lines (MOL) rozpocznie eksploatację pierwszego na świecie statku wyposażonego
w teleskopowy, twardy żagiel, wspomagający napęd masowca przystosowanego do
przewozu węgla. Szanse na powodzenie projektu Wind Challenger wzrosły po wyrażeniu
przez koncern energetyczny Tohoku Electric Power zgody na obsługę eksperymentalnej
jednostki w należących do niego obiektach portowych elektrowni cieplnych. Wcześniej MOL i stocznia Oshima Shipbuilding,
która statek zbuduje, uzyskały wstępną
zgodę japońskiego towarzystwa klasyfikacyjnego ClassNK (Nippon Kaiji Kyokai) na realizację projektu dotyczącego struktury żagla i jego
elementów sterujących.

Wind Challenger rozpoczął się w październiku 2009 roku od wspólnego
projektu badawczego, prowadzonego przez Mitsui
O.S.K. Lines i Uniwersytet
Tokijski. Jego celem było opracowanie i wdrożenie systemu twardych żagli, który
zainstalowany na statku handlowym mógłby zmniejszyć zużycie paliwa i zredukować
emisję gazów cieplarnianych. Lepsza wydajność ekonomiczna ma być osiągnięta
jednocześnie ze zmniejszeniem negatywnego wpływu eksploatacji statku na środowisko.
To cel zgodny z dyrektywą przyjętą w 2018 r, przez Międzynarodową Organizację
Morską (IMO), zakładającą zmniejszenie do 2050 roku całkowitej rocznej emisji gazów cieplarnianych
o co najmniej 50%.
W pierwszym etapie programu (lata 2009 – 2014) badano efekty, jakie może dać
wyposażenie w 9 dużych, sztywnych żagli o powierzchni tysiąca metrów
kwadratowych każdy (50 m x 20 m) dużego statku towarowego o nośności 180 000
DWT. Stwierdzono, że w przypadku wiatru
o prędkości około 12 m/s żagle te, bez pomocy silnika, pozwolą na osiągniecie prędkości do 14 węzłów.
Symulacje potwierdziły, że w warunkach rzeczywistych na trasie pomiędzy portami
Japonii i Stanów Zjednoczonych wspomaganie
silnika głównego przez żagle zmniejszyłoby zużycie paliwa o około 30 procent
rocznie.
Zimą 2013 r. na szczycie wzgórza w pobliżu Sasebo wybudowano model
dużego żagla w skali 1:2 (wymiary 25 m x 10 m). Uzyskano dzięki niemu dane
wytrzymałościowe i aerodynamiczne dla różnych warunków pogodowych.

W drugim etapie prowadzono
symulacje dotyczące masowca typu panamax o nośności 84 000 DWT. W tym
wariancie 4 sztywne żagle zainstalowane byłyby w przestrzeni pomiędzy klapami
ładowni statku. Aby żagle nie ograniczały widoczności mostek kapitański byłby w
tym wariancie przesunięty na część dziobową statku. Ustalono wstępne parametry
ekonomiczne. Przyjęto, że koszt pełnego żagla wynosi około 2 mln USD. Koszt
całkowity czterech żagli oraz przeniesienia mostku kapitańskiego na przednią część
statku wyniósłby ok. 9 mln USD. Roczne oszczędności energii, wynikające ze
wspomagania napędu statku siłą wiatru, oszacowano wówczas na 1,64 mln USD.
Oznaczało to, że zwrot kosztów poniesionych na wdrożenie tego systemu nastąpiłby
po 5,5 roku. Emisja
gazów cieplarnianych takiego statku byłaby mniejsza o około 5% podczas podróży z
Japonii do Australii i około 8% podczas rejsu między Japonią a zachodnim wybrzeżem
Ameryki Północnej.
Statek,
który ma zostać wybudowany do 2022 roku, ma mieć jeden żagiel, zainstalowany w
części dziobowej jednostki.
Od stycznia 2018 r. głównymi partnerami w projekcie
Wind Challenger są MOL i Oshima Shipbuilding.
(raj)
czytaj dalej >>>
Koronawirus nie ma wstępu na budowę MCN
23 kwietnia 2020
W niełatwych warunkach pandemii pracują budowlańcy firmy ERBUD – generalnego wykonawcy Morskiego Centrum Nauki. Na placu budowy wdrożono niezbędne procedury, by chronić zdrowie pracowników. Firma zapewnia wszystkim zatrudnionym podstawowe środki ochrony indywidualnej przed chorobami dróg oddechowych: rękawice, maseczki, mydła, ręczniki i płyny dezynfekujące.
czytaj dalej >>>Najwygodniejszy inteligentny pierścień na świecie
21 kwietnia 2020
Wyniki badań, opublikowanych 15 kwietnia br. przez magazyn „Nature
Medicine” wskazują na to, że, wirus SARS-CoV-2 może być najsilniej rozsiewany przez
zarażonych na dwa do trzech dni przed pojawieniem się objawów. Kiedy ludzie
zaczynają się czuć chorzy – ilość wydalanych wirusów zmniejsza się. Zdaniem
naukowców z West Virginia University, Rockefeller Neuroscience Institute (RNI)
i fińskiej spółki OURA HEALTH pierścień
o nazwie OURA RING ma pomóc w wykrywaniu wczesnych objawów COVID-19 jeszcze przed wystąpieniem
jej wyraźnych symptomów: kaszlu czy wysokiej temperatury.

Nie ma zastąpić
testu, wykonanego przez wyspecjalizowane, wyposażone
w odpowiedni sprzęt i odczynniki laboratoria
medyczne, może jednak stanowić system wczesnego ostrzegania i wywołać alarm w przypadku
zmiany podstawowych, typowych parametrów naszych organizmów. Może tym samym
umożliwić wykrycie zakażenia wirusem SARS-CoV-2 we wczesnym jego stadium i zwiększyć
szanse na skuteczną terapię.
8
kwietnia br. poinformowano o wynikach badań nad „cyfrowymi środkami ochrony
indywidualnej”, opracowanym przy
wykorzystaniu możliwości, jakie daje połączenie sztucznej inteligencji,
technologii OURA RING (pierścienia
służącego do badania podstawowych parametrów organizmu) oraz aplikacji na smartfon,
pozwalającej na monitorowania danych zebranych przy wykorzystaniu pierścienia. Zweryfikowany
w praktyce system pozwolił na zidentyfikowanie infekcji pracowników służby
zdrowia, zanim pojawiły się u nich widoczne, typowe dla COVID-19 objawy: wysoka
temperatura czy kaszel. Zdaniem autorów wykorzystanie tego systemu to przełom,
pozwalający na wczesne wykrywanie i skuteczniejsze ograniczanie
rozprzestrzeniania się choroby.

Głównym
elementem systemu jest niewielki, wykonany z tytanu, ważący około 4 gramów
pierścień, wyposażony w diody podczerwieni, czujniki temperatury, akcelerometr
i żyroskop. Noszony na palcu pozwala na precyzyjne i wygodne dla użytkownika
rejestrowanie pomiarów ciała takich, jak tętno, zmienność rytmu serca, temperatura,
kroki i wiele innych. Jedno naładowanie pozwala na użytkowanie urządzenia do
siedmiu dni, ładowany jest bezprzewodowo. „To najwygodniejszy inteligentny
pierścień na świecie” – zachwala na swojej stronie internetowej producent.
System
opiera się na założeniu, że każdy z nas ma swój własny, oryginalny stan
organizmu uznawany za „normalny”. OURA RING „poznaje” nas opierając się nie
tylko na wykorzystaniu średnich danych właściwych dla naszej płci, wieku czy
wagi, ale opracowując spersonalizowany
zestaw wyników zebranych w fazie snu, aktywności i gotowości. OURA rozpoznaje i sygnalizuje odstępstwa od tej
zindywidualizowanej normy – moment, w którym organizm zaczyna funkcjonować
inaczej, niezależnie od tego, czy jest to zakłócony sen czy zmniejszona
gotowość do działania po stresującym miesiącu w pracy.
– Monitorujemy relacje
między ciałem i umysłem, analizując autonomiczny układ nerwowy, zmęczenie,
niepokój, rytmy okołodobowe oraz inne funkcje odporności i regeneracji
człowieka – powiedział cytowany w komunikacie
dr Ali Rezai , prezes wykonawczy WVU
Rockefeller Neuroscience Institute – Nasze modele oparte na sztucznej
inteligencji przewidują obecnie objawy 24 godziny przed wystąpieniem, a my
pracujemy nad prognozą umożliwiającą zidentyfikowanie symptomów choroby trzy
dni wcześniej. Ta zdolność prognozowania pomoże nam wyjść z tej pandemii; ograniczyć
rozprzestrzenianie się, aby chronić pracowników opieki zdrowotnej, ich rodziny
i nasze społeczności.
W ciągu
trzech tygodni inteligentne pierścienie OURA wraz z aplikacją do monitorowania
RNI COVID-19 testowano u ponad tysiąca lekarzy, pielęgniarek i innych
pracowników opieki zdrowotnej, pracujących na „pierwszej linii”: w jednostkach
ratownictwa medycznego, oddziałach intensywnej opieki medycznej czy laboratoriach
opracowujących testy w Zachodniej Wirginii oraz szpitalach w Nowym Jorku,
Filadelfii, Nashville.

Portal Sztuczna
Inteligencja cytuje wypowiedź Harapet Rai, prezesa firmy Oura Health, ,
wspominającego reakcje użytkowników urządzenia, którzy otrzymali
powiadomienie, że wkrótce zachorują i będą mieć gorączkę: – Machali
na to ręką, a następnego dnia lądowali w łóżku. Oczywiście
nie wszyscy z nich zapadali na koronawirusa, część z nich zmogła
grypa. Ale w obliczu epidemiologicznego zagrożenia, wczesne ostrzeżenie
pozwala na pobranie wymazu z gardła i stwierdzenie o dzień
lub dwa wcześniej, że chory powinien udać się na kwarantannę. Ma
to szczególne znaczenie w przypadku personelu medycznego,
który zajmuje się dużą liczbą pacjentów
Jak zapewnia producent – wyniki pierścienia OURA są
imponujące jak na urządzenie, nie będące wyspecjalizowanym sprzętem medycznym. Zachwalając
zalety swojego produktu firma zastrzega jednak: „Produkty i usługi Oura
ring nie są wyrobami medycznymi i nie mają na celu łagodzenia, zapobiegania,
leczenia lub diagnozowania choroby lub stanu. Jeśli masz jakiekolwiek
obawy dotyczące swojego zdrowia, skonsultuj się z lekarzem”.
Niezmiennie najbardziej miarodajne pozostają testy
wykrywające wirusowe białka, wymagające pobrania wymazu z gardła lub
próbki krwi, dostarczenia ich do wyspecjalizowanego w analityce
medycznej laboratorium wyposażonego w odpowiedni sprzęt, odczynniki
i przeszkolony personel. I może wykonać ograniczoną liczbę testów
dziennie.
OURA
HEALTH firma
z siedzibą w w Oulu w Finlandii, założona
w 2013 r. Ma biura w Helsinkach i San Francisco. Zajmuje się analizą snu,
badaniem parametrów organizmu we śnie oraz analizą ich wpływu na komfort snu, a
więc na lepsze zrozumienie ciała. Pierścień
i aplikacja Oura śledzą wszystkie etapy snu i aktywności, zapewniając codzienną
informację zwrotną i praktyczne kroki inspirujące zdrowy tryb życia. Na
realizację projektu OURA RING firma zebrała w pierwszym etapie środki w
wysokości 47 mln USD. Pod koniec marca
2020 r. poinformowano o pozyskaniu w serii B kolejnych 28 mln USD na „pozyskanie
nowych kluczowych pracowników i aktualizację produktów).
Od dnia premiery (początek 2018 r.) firma sprzedała ponad 150 000 pierścieni.
Fot: ouraring.com
(raj)
Żródła:
sztucznainteligencja.org.pl,
ouraring.com,
wvutoday.wvu.edu (West Virginia
University)
- marzec 2023
- luty 2023
- styczeń 2023
- grudzień 2022
- listopad 2022
- październik 2022
- wrzesień 2022
- sierpień 2022
- lipiec 2022
- czerwiec 2022
- maj 2022
- kwiecień 2022
- marzec 2022
- luty 2022
- styczeń 2022
- grudzień 2021
- listopad 2021
- październik 2021
- wrzesień 2021
- sierpień 2021
- lipiec 2021
- czerwiec 2021
- maj 2021
- kwiecień 2021
- marzec 2021
- luty 2021
- styczeń 2021
- grudzień 2020
- listopad 2020
- październik 2020
- wrzesień 2020
- sierpień 2020
- lipiec 2020
- czerwiec 2020
- maj 2020
- kwiecień 2020
- marzec 2020
- luty 2020
- styczeń 2020
- grudzień 2019
- listopad 2019
- październik 2019
- wrzesień 2019
- sierpień 2019
- lipiec 2019
- czerwiec 2019
- maj 2019
- kwiecień 2019
- marzec 2019
- luty 2019
- styczeń 2019
- grudzień 2018
- listopad 2018
- październik 2018
- wrzesień 2018
- sierpień 2018
- czerwiec 2018
- maj 2018
- kwiecień 2018
- marzec 2018
- luty 2018
- styczeń 2018
- lipiec 2017