Blog

Co to są „morszkulce”?

Są gładkie, regularne, jakby były wyszlifowane. Miejscowi nazywają je „morszkulcami”. Pojawiają się na bałtyckim brzegu bardzo rzadko – ostatnio widziano je siedem lat temu, zimą 2014 roku. Zdjęcia niezwykłych, tajemniczych lodowych kul z Jastarni, od strony Zatoki Puckiej, ponownie obiegły portale społecznościowe również na początku 2021 roku.

https://www.instagram.com/p/CKL8UChjkDr/?utm_source=ig_web_copy_link

morszkulce

Tworzą się, gdy wysokie fale przybrzeżne powodują toczenie po brzegu lodowych bryłek, obrastających niewielki kamień lub kawałek patyczka. Bryzgi wody, błota pośniegowego, śniegu i śryżu (lód prądowy) obmarzają na nim powiększając lodową kulkę do wielości kilku lub nawet kilkudziesięciu centymetrów. W innych regionach świata zdarzało się, że lodowe kule miały wagę do 20 kilogramów – na północno-wschodnim brzegu jeziora Michigan rekordowe kule miały wielkość piłek do koszykówki i ważyły nawet 20-23 kg.

a4236eb8c51f8e0e9f87d6f7dc91a3f931ee5414-8868305

https://www.instagram.com/p/CKJaI4TsF0R/?utm_source=ig_web_copy_link

Cytowana przez „National Geographic Polska” Agnieszka Harasimowicz z Centrum Meteorologicznej Osłony Kraju IMGW mówi, że „morszkulce” to raczej zjawisko charakterystyczne dla jezior w Ameryce Północnej czy w Finlandii. Powstają w bardzo specyficznych warunkach pogodowych. – Musi być temperatura powietrza poniżej zera, temperatura wody także około zera i, rzecz jasna, fale. Przy spokojnej wodzie taki fenomen nie zachodzi. I jeszcze jedna, bardzo ważna rzecz – chodzi o zasolenie Bałtyku, które jest bardzo niewielkie w stosunku do wód wszechoceanu – powiedziała A. Harasimowicz.

Czemu zawdzięczają swój regularny kształt?

– Z przypadku – mówił w 2014 r. Kubie Kałudze z RMF FM prof. Marek Zajączkowski z Instytutu Oceanologii Polskiej Akademii Nauk – . Musiało się nałożyć kilka czynników i to jest dużo rzadkość, że te czynniki działały z dużą regularnością i przez długi czas. Akurat w tym wypadku to kierunek wiatru. Jest dość silny, ale nie bardzo silny. On wywołał falę o odpowiedniej wielkości, która powodowała toczenie bryłek lodu po brzegu, ale nie rozbijanie ich. I powstały idealnie równe kule, które robią wrażenie oczywiście na nas wszystkich. Nie są zjawiskiem nadzwyczajnym, ale też nie bardzo typowym.

Prof. M. Zajączkowski, który pracuje nie tylko w Polsce, ale też w Arktyce, na Spitsbergenie czy w Kanadzie, jest – jak mówi – przyzwyczajony do dziwnych form lodowych. Zaskoczył go natomiast regularny kształt „morszkulców” z Zatoki Puckiej.

– To musi być efekt działania nieregularnej fali. Ona musiała gdzieś wcześniej się rozbijać. Regularna fala spowodowałaby, że kule miałyby bardziej jajowaty kształt. Tak działa morze. Otoczaki na plażach są zazwyczaj lekko spłaszczone z jednej strony i mają wydłużony kształt. W przeciwieństwie do otoczaków rzecznych. Bo rzeka toczy kamienie we wszystkich kierunkach. I na przykład głazy w Białce Tatrzańskiej, w rzece Białce mają prawie idealnie okrągły kształt – mówił w cytowanym wywiadzie.

(raj)

Żródło:
RMF FM, National Geographic Polska, crazynauka.pl

Fot.
Instagram.