Blog

Miał być pierwszym w historii targów motoryzacyjnych w Genewie pojazdem w całości zaprojektowanym i zbudowanym w Polsce. Debiut polskiego samochodu elektrycznego TRIGGO na prestiżowych, międzynarodowych targach, nie dojdzie jednak do skutku – zaplanowane na 5 marca br. Geneva International Motor Show 2020 zostały odwołane po wprowadzeniu przez władze Szwajcarii zakazu organizacji imprez masowych z udziałem ponad tysiąca osób. Zgodnie z szacunkami organizatorów prestiżowe genewskie targi mogły przyciągnąć nawet 640 tysięcy odwiedzających. Miłośnicy motoryzacji przegrali z koronawirusem.

TRIGGO to dwuosobowy, czterokołowy pojazd elektryczny zaprojektowany i budowany z myślą o ruchu miejskim. Komfortowy i stabilny  jak samochód, zwinny i łatwy w parkowaniu jak motocykl, mówią jedni. Połączenie zalet skutera i auta, przekonują inni. Tak, jak każdy samochód,  ma cztery kola, zamykaną kabinę, klimatyzację, fotele z oparciem i pasami bezpieczeństwa a nawet poduszkę powietrzną. Podczas pokonywania zakrętów pochyla się jednak na boki, dzięki czemu kierowca czuje się w trakcie jazdy jak motocyklista.

Doskonale sprawdzi się w zatłoczonych miastach – mały promień skrętu (3,5 metra) umożliwia zawracanie nawet w ciasnej przestrzeni a niewielkie rozmiary (długość – 260 cm, szerokość – 86 cm przy złożonym a 148 cm przy rozłożonym podwoziu) sprawiają, że na miejscu parkingowym, zajmowanym zwykle przez jeden średniej wielkości samochód, może zaparkować pięć TRIGGO, ustawionych prostopadle do osi jezdni.
Pomysłodawcą TRIGGO jest motocyklista i przedsiębiorca Rafał Budweil – teleinformatyk, do listopada 2015 r. wiceprezes koncernu telekomunikacyjnego, odpowiadający za sprawy operacyjne, w tym sieć 66 tys. km światłowodów.  Inspiracją do stworzenia pojazdu sprawnie pokonującego trasy w zatłoczonych aglomeracjach miejskich było codzienne, frustrujące doświadczenie pokonywania zakorkowanej drogi do miejsca pracy. Dotarcie do celu przy użyciu konwencjonalnego samochodu osobowego, zajmowało konstruktorowi 4 razy więcej czasu, niż pokonanie tego samego odcinka na motocyklu. Stąd zrodził się pomysł stworzenia pojazdu łączącego zalety obu tych środków transportu.

Istotą innowacyjnego pojazdu miejskiego jest unikatowe w skali światowej, chronione patentami w Japonii, Korei, USA, Chinach oraz wielu krajach Europy, przednie zawieszenie o zmiennej geometrii. Do poruszania się z większymi prędkościami  – od 25 do 90 km/godz –  TRIGGO rozkłada przednie zawieszenie. Ma ono wówczas 148 cm szerokości i zapewnia pojazdowi dobrą stateczność. Do manewrowania na zatłoczonych miejskich ulicach przednie koła można złożyć do szerokości zaledwie 86 cm, dzięki czemu TROGGO jest węższe nawet od wielu motocykli. Dla bezpieczeństwa pojazd w tej konfiguracji nie może poruszać się z prędkością nie większą, niż  25 km/godz.

Pasażer siedzi za kierowcą (system tandem), który zamiast kierownicy ma wolant, podobny do tego w samolocie, skręcający się maksymalnie o 90 stopni. Przełożenie ruchu wolanta na obrót koła zależne jest od prędkości pojazdu – całość zaprojektowana została tak, by uniemożliwić manewr mogący prowadzić do sytuacji niebezpiecznej. Układ kierowniczy nie ma bezpośredniego, mechanicznego połączenia z realizowanym przegubowo systemem sterowania kierunkowego. Rozwiązanie to, inspirowane techniką lotniczą, nosi nazwę drive by wire.

Nadwozie pojazdu zaprojektował Sebastian Nowak, odpowiedzialny za scenografię do serii Wiedźmin czy projektowanie pojazdów do gry Cyberpunk 2077. Pojazd zbudowany jest na aluminiowej ramie, nadwozie wykonane jest z materiałów kompozytowych, co umożliwia utrzymanie masy własnej poniżej 450 kg, konieczne do spełnienia warunków homologacji. Baterie o łącznej pojemności 10 kWh umożliwiają pokonanie do 100 km. Dzięki rozwiązaniu, umożliwiającemu łatwą wymianę akumulatorów, użytkownik TRIGGO zyskuje możliwość kontynuowania podróży bez konieczności wielogodzinnego ładowania, jak w przypadku tradycyjnych samochodów elektrycznych.

Pojazd od początku był projektowany z myślą o możliwości udostępnienia go do automatycznego wynajmu „na minuty”, jak rowery miejskie czy elektryczne hulajnogi. Producenci zakładają, że pojazd wejdzie do eksploatacji już w 2021 roku (TRIGGO ma już za sobą testy w warunkach miejskich – można go było zobaczyć na ulicach Warszawy).

Do kierowania TRIGGO nie trzeba uprawnień do jazdy motocyklem, wystarczy prawo jazdy kat. B.
(raj)
Fot. triggo.pl